Jak znaleźć swój styl i polubić siebie w tańcu?

Kilka dni temu na zajęciach wywiązała nam się ciekawa dyskusja.
Gdy powiedziałam że trenując stepowanie warto pamiętać o innych formach treningu, które pomagają się rozwijać w stepie np. trening wytrzymałościowy dla poprawy sprawności fizycznej; taniec, aby pracować nad ruchem, estetyką, ogólnym wyrazem artystycznym) usłyszałam od Was:

„To ja w takim razie nigdy się nie nauczę stepować, bo moje ciało nie jest sprawne i nie mam doświadczenia w tańcu”

„Dla mnie jest już za późno (za późno zaczynam naukę).”

„Nie podobam się sobie (to jak wyglądam na scenie).”

Czy rzeczywiście?

Otóż, nie.
Pisałam już wcześniej o tym, że na naukę stepowania nigdy nie jest za późno.
Oczywiście,  zaczynając w wieku 30 czy 40 lat będzie nam trudniej osiągnąć etap mistrzowski, niż gdybyśmy zaczynali naukę jako dzieci.
Nie od dziś wiadomo, że dzieci szybciej się uczą, są otwarte na nowości, są sprawniejsze fizycznie itd.
 
Ale stepowanie to nie tylko sprawność fizyczna.
Stepowanie to jest muzykalność, poczucie rytmu, gracja, wdzięk, osobowość. Umiejętność wywoływania emocji, zabawiania publiczności.
Na ćwiczenie tych umiejętności nigdy nie jest za późno, a wiele z nich przychodzi z wiekiem i wraz z osiągnięciem pewnej dojrzałości.

Co więcej, podam Ci za chwilę przykłady tancerzy, którzy swoją osobowością, wdziękiem i własnym stylem wypracowanym przez lata i przez doświadczenie na głowę bili lub nadal biją młodzież niesamowicie sprawną fizycznie.

Poszukaj w sieci takich nazwisk jak Dianne Walker (klik), Jimmy Slyde (klik), panowie z The Copasetics, panie z The Silver Belles (klik)

Obejrzałeś, już wiesz o czym mówię?

To są mistrzowie stepowania, oni trenowali całe życie. Ale chcę Ci pokazać, że wiek nie jest przeszkodą w stepowaniu. 
Nawet jeśli zaczynasz naukę jako dorosły człowiek możesz wyjść na scenę i pięknie się prezentować.
Gdybym w to nie wierzyła, nie prowadziłabym zajęć dla dorosłych.

 

Jak to osiągnąć? Jak wypracować swój własny styl i osobowość?
 

Na początku warto się zastanowić co mi się podoba i jak chcę się prezentować na scenie.
Warto inspirować się innym tancerzami, podglądać, ale nie kopiować.
O osobowości możemy mówić tylko wtedy, gdy w tańcu jesteśmy autentyczni a nie próbujemy być kimś innym.

Gdy już wiesz, co Ci się podoba, jaki chcesz obrać kierunek, pracuj nad tym!
Na każdych zajęciach, przy każdym ćwiczeniu szukaj ruchu, nawet małego gestu, który wyrazi krok w Twój własny niepowtarzalny sposób.

Trenuj.
Ćwicz jeden krok tak długo, aż przestaniesz o nim myśleć wykonując go. Ćwicz go tak długo, aż będziesz w stanie wykonać go bez najmniejszego wysiłku bo to wtedy uda Ci się w taniec włożyć emocje, serce i swoją osobowość.
 
Bądź dla siebie miły, nie krytykuj, gdy coś nie wychodzi.
Zamiast tego zastanów się co się dzieje z Twoim ciałem, dlaczego nie może sobie poradzić z danym krokiem.
Zadaj sobie pytanie „jak to wygląda teraz, a jak chcę żeby wyglądało” „Co muszę zrobić aby dotrzeć do tego miejsca.”
Gdy sam siebie polubisz, inni też będą czerpać przyjemność z patrzenia na Ciebie.
 
Nasiąknij stepowaniem, muzyką, filmami, poznaj historię.
Słuchaj dużo różnorodnej muzyki, oglądaj filmy i spektakle taneczne, nieustannie się inspiruj i dokształcaj.

Aby rozruszać swoje ciało, zapisz się na warsztaty taneczne.

Może to być lindy hop, jazz, hip hop, taniec współczesny, afro. Wybierz to co jest bliskie Twemu sercu.
 
Uwierz w siebie.
Jesteś jedyny/ jedyna w swoimi rodzaju, nie ma drugiej takiej osoby na świecie i możesz to wyrazić w tańcu!
                                                                                  …………………………………..

To jak jest z Wami? Lubicie siebie w tańcu czy wciąż szukacie swojego stylu? 

                                                                                  …………………………………….

Jeśli spodobał Ci się ten artukuł, możesz polubić także: 

  1. Festiwal w Sztokholmie
  2. Tancerz czy muzyk?